wtorek, 12 czerwca 2012

ITD chce zmian w przepisach o mandatach

Administrująca fotoradarami Inspekcja Transportu Drogowego chce zmiany w przepisach. Przyspieszy ona karanie kierowców przekraczających dopuszczalną prędkość, ale zachowa możliwość utrzymania „czystego konta” i zachowanie prawa jazdy piratom drogowym.
Kierowca, który został przyłapany na przekroczeniu prędkości, może uniknąć punktów karnych za łamie przepisów. Wystarczy, że zapłaci wyższą karę. Brzmi niewiarygodnie? Taki mechanizm już dziś funkcjonuje w Polsce. W 2011 r. Inspekcja Transportu Drogowego przejęła od policji i GDDKiA zarządzanie stacjonarnymi fotoradarami umieszczonymi przy drogach krajowych. Jednocześnie zmienił się również mechanizm wystawiania mandatów. Skończono z ręczną weryfikacją zdjęć przez mundurowych. Do pracy zaprzęgnięto system komputerowy, który robi to za funkcjonariuszy. Wystawione przez niego zawiadomienia o zarejestrowaniu przekroczenia prędkości trafiają do właściciela uchwyconego auta najpóźniej w 180 dni po zdarzeniu. Problem polega jednak na tym, że nie zawierają one jak dawniej zdjęcia wykonanego przez aparat w fotoradarze. Jest to zgodne z przepisami (Dz.U. Nr 20 poz. 201 ze zmianami, pat. 7 pkt 6), ale sprawia, że właściciel samochodu może po prostu nie pamiętać, kto prowadził jego auto tego dnia. Co wtedy?

Posiadacz pojazdu może zdecydować się na postępowanie sądowe. Wówczas otrzyma do wglądu zdjęcie wykonane przez fotoradar. Jest jednak również inny sposób. Może on oczywiście - mimo braku pewności - wziąć winę na siebie, ale oprócz kary pieniężnej otrzyma też punkty karne. Jest jeszcze ostatnia możliwość. Wypełniając dokumenty nadesłane przez ITD właściciel może wypełnić w części A rubrykę „Przypadek III”. W ten sposób oświadcza on, że nie wskaże osoby, która prowadziła pojazd w czasie popełnienia wykroczenia. W tym przypadku co prawda nie można ukarać posiadacza samochodu za przekroczenie prędkości, bo oświadcza, że to nie on go prowadził, ale otrzymuje karę grzywny za niewskazanie sprawcy (Kodeks wykroczeń art. 96 par. 3). Punktów karnych za to jednak nie można naliczyć. Przepis ten może być - i zapewne jest – nagminnie wykorzystywany przez piratów drogowych. Przyłapani przez fotoradar krewcy kierowcy muszą co prawda sięgnąć głębiej do portfela, ale za to nie ryzykują utratą prawa jazdy.

Taka sytuacja nie sprzyja utrzymywaniu porządku na drogach, a zwiększenie bezpieczeństwa to – jak mówi Alvin Gajadhur, rzecznik prasowy Inspekcji Transportu Drogowego – najważniejszy cel. - By zmniejszyć liczbę wypadków, trzeba skrócić czas pomiędzy wykroczeniem a karą. To właśnie przyświeca zmianom, które proponujemy. W opracowywanym projekcie ustawy jest mowa o tym, że kary na kierowców przyłapanych przez fotoradary będą nakładane decyzją administracją; obecnie dzieje się to w drodze postępowania wykroczeniowego. Chodzi o usprawnienie systemu karania piratów drogowych.

Obecnie ITD wysyła zawiadomienie o zarejestrowaniu przekroczenia prędkości do właściciela uwiecznionego samochodu. Ten może zgodzić się na ukaranie lub wskazać kierowcę i odesłać dokumenty do ITD. Dopiero na tej podstawie wystawiany jest mandat. W myśl nowych zasad już pierwsza przesyłka od ITD będzie, oprócz dotychczasowych dokumentów, zawierać mandat. Będzie więc można od razu potwierdzić jego przyjęcie.

Taki system funkcjonuje m.in. w Holandii, We Francji i we Włoszech – dodaje Alvin Gajadhur. - Zmiana przepisów umożliwi sprawne karani piratów drogowych przez Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. W przyszłości będzie ono szybko i sprawnie przetwarzać dane o wykroczeniach zarejestrowanych przez fotoradary, systemy do odcinkowego pomiaru prędkości, rejestratory przejazdu na czerwonym świetle oraz nieoznakowane samochody ITD wyposażone w wideorejestratory.

Jak szybko po zmianach w przepisach mandat trafi do kierowcy? Pytany o to rzecznik ITD przyznaje, że kierowca, który przekroczy prędkość wyjeżdżając na wakacje, może znaleźć zawiadomienie od "krokodylków", kiedy sprawdzi skrzynkę na listy po powrocie.

źródło: wp.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz