Czy to się komuś podoba czy nie, nadchodzi zima. Znamy ten ból, wstajemy rano, patrzymy za okno a tam 2 metry śniegu. Szybka myśl przeszywa naszą głowę niczym pocisk z kałacha: "k...mać, nie zmieniłem opon". Zaczyna się. Trzy godziny w korku, spóźnienie do pracy, nerwy i stres, kolejki u wulkanizatora...no i po co to? Przestrzegamy Was kochani, trzymajcie rękę na pulsie, zmieńcie opony wtedy kiedy trzeba.
Aby bardziej poczuć klimat śniegowo-mrozowy, przypominamy Wam pewną przygodę.
Sroga zima, teren górzysty, kilku popaprańców szukających wrażeń, Touareg (bez odpowiednich opon, bez łańcuchów, bez liny, bez saperki...), walka!
Popatrzcie co się wyrabiało w ten przeklęty dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz