Ostatni etap Rajdu Szwecji upłynął na pilnowaniu przez zawodników zyskanych wcześniej różnic czasowych i nie przyniósł znaczących zmian w klasyfikacji generalnej. Mikko Hirvonen i Jarmo Lehtinen zakończyli swoją drugą rundę WRC w zespole Citroën Total World Rally Team na drugim stopniu podium. Sébastien Loeb i Daniel Elena zachowują po Szwecji pozycję liderów w tabeli kierowców sezonu 2012, dopisując do swojego dorobku punkty za szóste miejsce i za zwycięstwo w Power Stage. Citroën utrzymuje prowadzenie w klasyfikacji Producentów Rajdowych Mistrzostw Świata FIA.
Ostatni dzień Rajdu Szwecji wypełniała walka na trasie znacznie krótszej od dwóch poprzednich etapów, złożonej z trzech odcinków specjalnych wytyczonych w pobliżu parku serwisowego: Lesjöfors, Rämmen i Hagfors. Ten ostatni, wykorzystany także w edycji 2010, na zakończenie rajdu posłużył również jako dodatkowo punktowany Power Stage. Trasy niedzielnego etapu, prowadzące drogami wśród lasów świerkowych, pokrywała od rana warstwa świeżego śniegu, który padał w nocy. Mikko Hirvonen rozpoczął ostatni dzień rywalizacji zajmując drugie miejsce, z różnicą 23 s. wobec Fina Jari-Mattiego Latvali i nie łudził się, że zdoła odrobić tak znaczną stratę w równej walce. Zmiany mógł przynieść jedynie błąd lub niesprawność samochodu rywala. Po pierwszej pętli złożonej z trzech odcinków specjalnych strata Hirvonena do lidera powiększyła się o dalszych 12 sekund. „Na pierwszym dzisiejszym oesie czułem się niepewnie. Po dokonanej w serwisie zmianie ustawień samochodu prowadzenie w partiach krętych sprawiało mi trudności”.
Tymczasem Sébastien Loeb nie miał żadnych problemów, ale istniejące różnice czasowe sprawiały, że stale utrzymywał się na 6 miejscu w klasyfikacji generalnej, nie mając szans awansu na piąte, ani nie musząc bronić pozycji przed kierowcami z dalszych miejsc. „Odcinki tak nieprzyjemne jak Hagfors to rzadkość; dawno nie jechałem w tak strasznych warunkach” – komentował Loeb.- „Nie mam nic przeciw śliskiej nawierzchni, ale ta cała usiana była kamieniami. Nie dało się jechać szybko, całą uwagę pochłaniało omijanie przeszkód – inaczej jazda byłaby zbyt ryzykowna”.
Na drugiej pętli Mikko Hirvonen złapał rytm i zdołał zmniejszyć do 8,4 s. różnicę dzielącą go od Latvali, który przebił oponę na OS22 Lesjöfors 2. „To był bardzo trudny oes, dużo ziemi wystającej spod śniegu. Cieszę się, że odzyskałem pewność siebie za kierownicą. Jari-Matti po defekcie koła znalazł się pod presją obrony prowadzenia, ja jednak nie atakowałem. Wolałem do końca jechać regularnie i unikać pułapek. Za najważniejsze uznałem pomyślne dotarcie do mety”.
Po tym, jak Latvala odbudował sporą przewagę na przedostatnim odcinku specjalnym, oczy wszystkich zwróciły się na kończący rajd Power Stage. Sébastien Loeb, który strategicznie oszczędzał swoje opony Michelin X-Ice North na dwóch wcześniejszych długich odcinkach, postanowił zaatakować i postarać się o trzy punkty, przyznawane za wygranie ostatniego oesu rajdu. Pokonał na nim Pettera Solberga, zyskując względem jego czasu ponad sekundę na kilometrze i osiągnął cel. „Ten wynik mnie oczywiście nie satysfakcjonuje, ale przynajmniej zaliczyłem maksimum punktów, które w tych okolicznościach były w moim zasięgu” – powiedział na mecie ośmiokrotny Mistrz Świata.- „Zachowuję pozycję lidera w klasyfikacji kierowców. Przed nami długa seria rajdów szutrowych. Na początek Meksyk, który zawsze był dla mnie znacznie szczęśliwszy od Szwecji. Niecierpliwie czekam na rewanż, o który zamierzam tam walczyć”. Mikko Hirvonen zajął w Szwecji drugie miejsce i również w tabeli kierowców jest drugi po dwóch rozegranych rundach bieżącego sezonu. „Moje zadowolenie nie jest pełne, bo nie wygrałem rajdu, ale bilans tego weekendu uważam za pozytywny. Cieszy mnie świetna współpraca z zespołem, a moje wyczucie samochodu stale się poprawia. Co prawda następne rajdy odbywać się będą w zupełnie innych warunkach i na innych nawierzchniach, ale kolejne dni wprawy za kierownicą DS3 WRC na pewno będą procentowały”.
„Loeb i Hirvonen na pierwszym i drugim miejscu w klasyfikacji kierowców; Citroën liderem wśród producentów: to wynik, który chcemy zapamiętać z zakończonego Rajdu Szwecji” – podsumował Yves Matton, Dyrektor Citroën Racing.- „Oceniamy, że nasz DS3 WRC w niczym nie ustępuje samochodom rywali pod względem osiągów, ale przebieg rajdu był dla nas częściowo niepomyślny. Cieszę się za to z faktu, że wszystkich pięć naszych samochodów dotarło do mety, nie doznając nawet najmniejszych awarii. Z tego rezultatu wszyscy członkowie zespołu Citroën Racing mają prawo być naprawdę dumni”.
Następna runda w kalendarzu Rajdowych Mistrzostw Świata FIA 2012 odbędzie się w dniach 9-11 marca w Meksyku.
źródło: Citroen
źródło: Citroen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz