Jak poprawić bezpieczeństwo na naszych drogach? Nałożyć na kierowców jeszcze większe kary. Tylko sankcja, która jest najbardziej dotkliwa, będzie skuteczna – przekonuje posłanka Barbara Bublewicz. Czekają nas zmiany w mandatach i grzywnach.
Po czerwcowych zmianach w taryfikatorze mandatów, kierowcy muszą być przygotowani na kolejne. Będzie drożej nawet o 100 proc. Projekt zmian, zlecony przez parlamentarny zespół ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego, jest już rozpatrywany. Jego forsowaniem zajmuje się posłanka Barbara Bublewicz. Zwiększenie wysokości mandatów jest, jak twierdzi, najlepszym sposobem na poprawę bezpieczeństwa na naszych drogach.
Ile więc zapłacimy za wykroczenia, jeśli projekt zmieni się w obowiązujące prawo.
Jeśli dzisiaj za przekroczenie prędkości do 10 km/h zapłacimy mandat nie większy niż 50 zł, to według projektowanych zmian do 100 zł.
Za przekroczenie prędkości od 11 do 20 km/h dziś płacimy mandat od 50 do 100 zł. Po zmianach byłoby od 100 do 200 zł.
Gdy jedziemy za szybko o 21-30 km/h, to policjant może nas ukarać mandatem od 100 do 200 złotych. Tak jest dziś. A po zmianach trzeba będzie bardziej ruszyć kieszenią i uiścić opłatę w wysokości od 200 do 400 zł.
Przekroczenie prędkości od 31 do 40 km/h kosztuje od 200 do 300 zł, a może w przyszłości kosztować od 400 do 600 zł.
Jeśli na liczniku mamy o 41-50 km/h więcej, niż pozwalają przepisy, to płacimy od 300 do 400 zł. I tu planowany jest wzrost o 100 proc. Zapłacimy więc od 600 do 800 złotych.
Bardzo ciężkie czasy idą dla piratów drogowych. Dzisiaj za przekroczenie prędkości o 51 km/h i więcej policja karze mandatem od 400 do 500 zł. Po zmianach mandat wyniesie od 800 do 1000 zł.
W końcu hamowanie powodujące zagrożenie to dziś koszt od 100 do 300 złotych. Jeśli taryfikator się zmieni, to zapłacimy od 200 do 600 złotych.
źródło: Onet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz