czwartek, 22 marca 2012

Z wyścigowym sercem. Edycja specjalna MINI Rauno Aaltonen.

Rok 1967 był zdecydowanie najbardziej znanym w historii klasycznego Mini. Fiński kierowca Rauno Aaltonen triumfalnie doprowadził do zwycięstwa Mini Coopera S w niezwykle trudnym, legendarnym Rajdzie Monte Carlo. Mini poza zwycięstwem zajęło również dwa pozostałe miejsca na podium. Dzisiaj niepowtarzalny "Profesor rajdów" ma własną szkołę jazdy, a Państwo możecie mieć w swoim garażu Edycję specjalną modeli MINI Cooper lub MINI Cooper S, stworzoną w duchu tej legendy sportów motorowych.



Edycja specjalna MINI Rauno Aaltonen ma kilka specyficznych cech, które bezpośrednio identyfikują i przywołują atmosferę wyścigów samochodowych. Podstawą jest czerwony kolor karoserii. Kontrastują z nią atrakcyjne, białe, 17-calowe obręcze ze stopów lekkich "Infinite Stream Spoke". W kontrastowym białym kolorze pomalowany jest także dach, obudowa lusterek zewnętrznych, a w przypadku modelu MINI Cooper S także wykończenie wlotów powietrza na masce. W białym kolorze są także nieodłączne sportowe pasy: z przodu, z tyłu i po bokach. Po bokach typowo sportowym motywem jest również flaga z szachownicą. Biały kolor, czerwone pasy połączone z szachownicą i napisem "SPECIAL EDITION" zdobią nakładki przy kierunkowskazach MINI. Przyciągającym wzrok uzupełnieniem edycji specjalnej są dodatkowe światła drogowe, która stanowią nie tylko stylistyczną inspirację, pochodzącą ze świata rajdów, ale są także elementem funkcjonalnym.

Kontrasty czerwieni i bieli tworzą również charakter i klimat wnętrza pojazdu. Wyraźny czerwony element można znaleźć na dole, po wewnętrznej stronie półkola skórzanej kierownicy. Niższe ramię uzupełnia czerwona szachownica i napis "SPECIAL EDITION". Czerwieni i bieli nie brakuje również w głównym i funkcjonalnym elemencie deski rozdzielczej: na dużym centralnym prędkościomierzu, którego pozycja pozostaje niezmieniona już od czasów klasycznego Mini i jego sławnego okresu sportowego sprzed ponad pół wieku. Biała powierzchnia z czarną tarczą z podziałką otoczona jest czerwonym pierścieniem zewnętrznym. Ekskluzywnym hołdem Rauno Aaltonenowi jest element graficzny z jego podpisem na dole prędkościomierza.

Rauno Aaltonen zdobył swój przydomek "pierwszy latający Fin" i "Profesor rajdów" nie bez powodu. Jego styl jazdy i sukcesy na polu sportowym w ostatnim stuleciu bezsprzecznie stawiają go w panteonie gwiazd wśród kierowców. Oprócz imponujących zwycięstw z Mini, „poskramiał” również rajdy samochodowe i zawody w sumie w 127 krajach.


Swoje bogate doświadczenie Rauno Aaltonen przekazał również przyszłym pokoleniom: obecne kształci ich we własnej szkole jazdy jego syn Tino Aaltonen. Docenianiem cech współczesnego MINI jest włączenie go w wersji MINI John Cooper Works do floty tej szkoły. Zostań także Ty kierowcą rajdowym, za kierownicą Edycji specjalnej MINI Rauno Aaltonen lub na kursie Aaltonen Motorsport. Udział w nim jest uwzględniony w cenie zakupu MINI Coopera S.

Sir Alec Issigonis: nienawidził matematyki, kochał kreatywność, stworzył legendę. Historia klasycznego Mini, który stała się podstawą bestsellerowego samochodu sportowego, zaczęła powstawać w głowie genialnego projektanta Alec Issigonisa. Nie miał ścian obwieszonych dyplomami z matematyki i olimpiad matematycznych, a matematykę faktycznie uznawał za "wroga każdego twórczego człowieka", ale bogactwem swoich pomysłów, entuzjazmem i bezkompromisowością, wciąż motywował swój team do maksymalnego wysiłku.

Issigonis był w latach 50 ubiegłego wieku, zastępcą dyrektora technicznego fabryki Austin Longbridge. W roku1956 Leonard Lord, prezes fabryki samochodów British Motor Corporation (BMC) namówił go do opracowania zupełnie nowego i prawdziwie innowacyjnego pojazdu. Lord bezpośrednio go inspirował i dokładnie wiedział, czego chce.

Nowy samochód miał być mniejszy niż wszystkie modele produkowane w BMC, ale jednocześnie zapewniać wystarczającą ilość miejsca dla czterech osób i ich bagażu. Odpowiednią moc miały zapewnić cztery cylindry, które firma już produkowała. Właściwości jezdne miały również ustanawiać nowe standardy.

Issigonis stworzył idealne warunki dla niezwykle efektywnego wykorzystania wnętrza pojazdu dzięki temu, że od początku rozważał napęd na przednią oś, silnik montowany poprzecznie z przodu ze skrzynię biegów bezpośrednio pod silnikiem. Aż 80 procent powierzchni, którą można by było sobie wyobrazić patrząc na zarys Mini z góry, miało być przeznaczone wyłącznie dla pasażerów i bagażu.

Łączna długość nowego pojazdu wynosiła 3 m i 5 cm. Byłby on jeszcze węższy niż jest, gdyby nie zmysł Issigonisa odnoszący się do proporcjonalności. Kiedy jedna z jego propozycji wydawała się być zbyt wąska, kazał przeciąć samochód wzdłuż na pół i rozciągać obie połówki po centymetrze, aż krzyknął "Stop" i oto odpowiednia szerokość pojawiła się na świecie.


Już 4 kwietnia 1959 zjechał z linii produkcyjnej Austin w Longbridge pierwszy klasyczny Mini. Dokładnie rzecz biorąc był to Austin Seven. Po około pięciu tygodniach zjechał drugi z bliźniaków: 8 maja opuścił linię produkcyjną w fabryce Morris w Oksfordzie pierwszy Morris Mini-Minor. Te dwa modele zostały zaprezentowane publiczności po raz pierwszy 26 sierpnia1959. Pomimo różnego pochodzenia Austin Seven i Morris Mini-Minor były w zasadzie identyczne, a różniły się tylko kratą chłodnicy, kołpakami i kolorami nadwozia. Produkcja w obu zakładach była kontynuowana przez dziesięć lat z tym, że model z Longbridge od 1962 roku nosił nazwę Austin Mini.

Tylko kilka koncepcji samochodów przetrwało tak długie okresy czasu lub zyskało porównywalną popularność, a żaden z nich nie został przekształcony w tak wiele różnych wariantów jak Mini. Sukces ten opiera się także na tym, że Mini od początku spełniał wymagania swego czasu, ale jednocześnie oferował wyższą jakość. Przy całkowitej długości 3,05 m i cenie zakupu wynoszącej 496 funtów szterlingów został idealnie dostosowany do małych miejsc parkingowych i małych budżetów. Jego doskonałe właściwości jezdne i uroczy charakter proporcji stały się interesujący także dla tych kierowców, którzy oprócz ekonomiczności przestrzeni i oszczędności potrafili docenić jego sportową żyłkę i indywidualność.

Kiedy klasyczny Mini został wprowadzony na rynek jego twórca Alec Issigonis zakończył swój projekt. Morris Mini-Minor i Austin Seven miały identyczne osiągi, oferując jednocześnie 195 litrów przestrzeni bagażowej. Hojna przestrzeń, wydajne, ale potężne silniki, dobra przyczepność i komfortowe zawieszenie tego nowego, małego samochodu zyskały uznanie ze wszystkich stron. Napęd stanowił czterocylindrowy silnik o pojemności 848 cm3 i mocy 34 KM. Rewolucyjna, nowa konfiguracja z poprzecznie montowanym silnikiem z przodu i napędem na przednią oś okazała się być tak niesamowicie wygodna, że przez lata stała się typowym napędem większości samochodów.

Już od pierwszych lat produkcji klasycznego Mini zaczęły powstawać jego kolejne warianty. Na podstawie przedłużonego podwozia powstało przeszklone kombi, które zaczęło być produkowane jako Morris Mini Traveller i Austin Seven Countryman. Był rok 1960. Już w następnym roku powstał Mini Pick-up. W drugiej połowie 1961 roku powstał wariant, który stał się podstawą sportowej legendy: Mini Cooper. Ale to już inna historia ....

John Cooper i historia sukcesu Mini w sportach motorowych. Patrząc na pierwsze szkice nowego pojazdu, który Alec Issigonis pokazał swojemu partnerowi biznesowemu i przyjacielowi Johnowi Cooperowi, ten sportowy czarodziej nie mógł nie zauważyć kolejnej znaczącej cechy: zdał sobie sprawę, że koncepcja ekonomicznego samochodu kompaktowego oferowała idealne podstawy do obiecującego samochodu sportowego. Zatem projektowanie sportowego Mini zaczęło się wcześniej niż jego wersja podstawowa wyszła na rynek.

John Cooper był w sporcie motorowym jednym z najbardziej szanowanych osobistości, jako zawodnik, a jeszcze bardziej jako konstruktor. Wraz z ojcem założył w 1946 roku, Cooper Car Company i entuzjastycznie rozpoczął produkcję samochodów wyścigowych. Charles i John Cooper w 1955 roku stworzyli rewolucyjny trend dzięki swojej koncepcji samochodu wyścigowego z silnikiem przed tylną osią. W latach 1959 i 1960 samochody Cooper zdobyły tytuł mistrza świata Formuły 1 dla kierowcy i stajni, po raz pierwszy w historii sportów motorowych z tak umiejscowionym silnikiem. Koncepcja ta okazała się tak skuteczna, że ​​wkrótce silnik przed tylną osią zaczął być montowany we wszystkich samochodach Formuły 1. Dzieje się tak do dziś.

John Cooper i Alec Issigonis z czasem stali się dobrymi przyjaciółmi, mimo tego, że spotykali się i konkurowali w wielu zawodach. Ich kontakt był także profesjonalny: Cooper Car Company kupowała silniki od BMC.


Kiedy przyszedł czas na Mini, sportowe ambicje obu projektantów były początkowo różne: Issigonis głównie starał się stworzyć pojazd zdolny do jazdy codziennej, Cooper odwrotnie zachwycał się potencjałem sportowym zwinnego małego samochodu. Tak więc, w 1959 roku, pierwszym roku Mini, Cooper wysłał swego kierowcę Roya Salvadoriego do Monzy za kierownicą pierwszego Mini Coopera. Sukces był natychmiastowy: Salvadori pokonał dystans o ponad godzinę szybciej niż kolega Reg Parnell w Aston Martinie DB4.

Cooper, zmotywowany pierwszym sukcesem, zaproponował zbudowanie modelu GT opartego na bazie Mini. I mimo początkowego sceptycyzmu Issigonisa, George Harriman, szef BMC zdecydował o produkcji małej serii 1000 sztuk modelu Cooper Mini o mocy 55 KM, zatem o 21 koni więcej niż pierwowzór, z istotnymi modyfikacjami silnika.

Maksymalna prędkość Mini Coopera wynosiła około 130 km/h. Przełożenia zostały przystosowane do sportowego potencjału silnika, na przednią oś dodano hamulce tarczowe w celu zapewnienia odpowiedniego opóźnienia.

Sukces szybko przekonał także Issigonisa. Dlatego połączył siły z Johnem Cooperem i szybko rozpoczął pracę nad dalszym wzrostem mocy silnika. Mini Cooper S otrzymał przewiercony do wnętrza silnik o pojemności 1071 cm3, tuż poniżej granicy 1100 cm3, czyli obowiązującego limitu w klasie, do której został zakwalifikowany. Godne uwagi były także obroty silnika: moc maksymalna 70 KM osiągnięta przy obrotach na poziomie 6 200, a maksymalnie możliwe było uzyskanie nawet do 7 200 obrotów na minutę. Wersja ta otrzymała także mocniejsze hamulce i ich skuteczność wzrosła dzięki zastosowaniu wspomagania (serwo) hamulców.

Sensację i zwrócenie uwagi mediów przyniósł rok 1962. Fiński kierowca Rauno Aaltonen i jego Mini Cooper S wyprzedza wszystkich potężniejszych konkurentów i znajduje się w czołówce konkursu. Zaledwie trzy kilometry przed metą, Rauno źle ocenia zakręt i Mini wykonuje salto. W następnym roku Aaltonen już się poprawił, kiedy to wygrał w swojej klasie i zakończył w klasyfikacji generalnej na trzecim miejscu.

Najlepsze jednak dopiero miało nadejść. Mini Cooper S w przededniu zimy 1963/64 w porównaniu do swojego poprzednika dosłownie ociekało siłą. Kiedy Paddy Hopkirk doprowadził po ​​dramatycznych wyścigach Mini do celu i zakończył w klasyfikacji generalnej na pierwszym miejscu, ten mały samochód praktycznie z dnia na dzień stał się legendą rajdów samochodowych.

Rok później zwycięstwo powtórzył fiński pilot Timo Mäkinen z kierowcą Paulem Easterem. Byli oni jedyną załogą, która dotarła do celu, bez punktów karnych, mimo fatalnej pogody na torze. W tym roku ukończyło zawody tylko 35 z 237 zarejestrowanych pojazdów, z czego trzy Mini Coopery S.

Następny rok był rokiem hat-tricka, kiedy Timo Mäkinen, Rauno Aaltonen i Paddy Hopkirk odnieśli oszałamiający triumf plasując się na trzech pierwszych miejscach. Ale okrutne rozczarowanie nastąpiło, gdy Komisja Konkursowa zdyskwalifikowała wszystkie trzy pierwsze samochody, ponieważ ich dodatkowe, przyciemnione reflektory nie były do końca zgodne z zasadami homologacyjnymi.

Opinia publiczna mimo to nadal zachwycała się trzema kierowcami Mini: Hopkirkiem, Aaltonene i Mäkinenem. Mimo wykluczenia, zostali okrzyknięci "Trzema muszkieterami" w historii Rajdu Monte Carlo. I właśnie rok później Rauno Aaltonen zbierał oklaski, kiedy to po raz trzeci doprowadził Mini Cooper S na pierwsze miejsce w Monte Carlo. Tym razem bez uwag odnośnie jego samochodu.

Klasyczne Mini i nowoczesne MINI: reinkarnacja legendy na przełomie tysiąclecia. Klasyczny Mini było tak skuteczne, że jego oryginalny model z rewolucyjnymi innowacjami technicznymi produkowany był 41 lat, do 2000 roku. Wśród wielu różnych wersji sprzedano ponad 5,3 mln egzemplarzy, z których wiele jest zachowanych w dobrym stanie i znajduje się u kolekcjonerów.

Przełom tysiąclecia był również okresem, kiedy z DNA i pomysłu klasycznego Mini narodził się nowoczesny MINI pod skrzydłami BMW Group. To przyniosło sukces współczesnej reinkarnacji klasycznych proporcji i elementów konstrukcyjnych, ale już z bardzo zaawansowaną technologią, napędem, podwoziem i wyposażeniem. Pierwszą wersją, wprowadzoną w 2001, był MINI Cooper. Bezpośrednio w nazwie miał nazwisko geniusza sportu Coopera, który jest uznawany za autora sukcesu klasycznego Mini. Pięć lat później, odbyła się premiera drugiej generacji współczesnego MINI. Tym razem dla odmiany na cześć geniuszu Sir Aleca Issigonisa, który był ojcem idei klasycznego Mini, nowy MINI został oficjalnie zaprezentowany 18 listopada 2006, zatem w dzień setnych urodzin nieżyjącego Sir Alec Issigonisa.

Wspaniałe pomysły i odniesienie do klasycznego Mini zostały z powodzeniem zastosowane również w nowoczesnym MINI. MINI Countryman z dumą nosi swoje imię już od pół wieku, MINI Clubman z powodzeniem korzysta z historycznie ugruntowanej, bardziej praktycznej koncepcji wersji wydłużonej. W sporcie motorowym historyczne znaczenie ma nazwa John Cooper Works: ta wiodąca sportowa stajnia w Wielkiej Brytanii z pozycji dostawcy akcesoriów dla MINI stała się integralną częścią BMW Group. Dziś jest twórcą najlepszych wersji każdego modelu MINI, MINI Cabrio, MINI Clubman, Coupe MINI, MINI Roadster i MINI Countryman. MINI Countryman obecnie służy jako baza homologacyjna dla edycji specjalnej World Rally Championship (WRC). Oznacza to pomyślny powrót MINI do rajdów samochodowych. Zatem na miejsce, które swoim kunsztem osławił latający Fin i profesor wyścigów Rauno Aaltonen.

źródło: BMW

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz